Czwartek, 21 listopada 2024
Edward Szczepanik dobro ojczyzny cenił najwyżej, a przykładem własnego życia dowiódł, że tym wartościom niezmiennie pozostał wierny.
Z małych Suwałk los rzucił go do tętniącej życiem przedwojennej Warszawy. Następnie znalazł się w światowej metropolii - Londynie, już jako doktorant. Tuż przed wybuchem II wojny światowej powrócić musiał nad Wisłę, by nie dokończywszy dysertacji, rozpocząć długą i śmiertelnie niebezpieczną tułaczkę wojenną. Przez Litwę trafił do obozu w Kozielsku, a następnie na półwysep Kola za kręgiem polarnym. Dalsza droga wojenna wiodła przez Archangielsk do Tatiszczewa, gdzie tworzyła się Armia Polska gen. Władysława Andersa. Stamtąd już jako oficer oświatowy 5. Pułku Artylerii Lekkiej poprzez Dżałał-Abad w Uzbekistanie, dotarł do Persji (Iranu). Edward Szczepanik z Armią Polską na Wschodzie, przemianowaną na 2. Korpus Polski, przeszedł jako oficer wywiadowczy i operacyjny w Dowództwie Artylerii Korpusu cały szlak bojowy we Włoszech, walcząc pod Monte Cassino i wyzwalając wiele miast, łącznie z Bolonią. Gdy nastał czas pokoju, sprawował najpierw we Włoszech, a potem w Anglii naukową opiekę nad polskimi studentamiżołnierzami. Wkrótce założył rodzinę, przyszły na świat dzieci.
Organizacyjna i naukowa działalność Szczepanika jest godna podziwu. Pracując na kontrakcie zagranicznym, dokończył i obronił rozprawę doktorską. Przez cały czas dużo publikował. Jego dorobek w tym zakresie obejmuje ponad 110 pozycji. Wysokie kwalifikacje potwierdzone doktoratem, znajomość języków obcych, otworzyły mu drogę do wysokich stanowisk w kilku azjatyckich państwach. Był doradcą i ekspertem gospodarczym wielu międzynarodowych organizacji. W 1963 r. powrócił do Włoch, by pracować dla Organizacji Narodów Zjednoczonych. Prowadząc tak aktywną działalność, nie zaniedbywał bliskich kontaktów z polskimi organizacjami kombatanckimi, naukowymi i społecznymi. Włączył się także do pracy dyplomatycznej na rzecz sprawy polskiej.
Po kolejnym powrocie do Anglii (1978) nie tylko rozwijał i wzbogacał swój dorobek naukowy, ale jednocześnie podjął działalność społeczną i polityczną w strukturach polskiej emigracji niepodległościowej. Jako wybitny profesor ekonomii nie zabiegał o stanowiska i tytuły, a jednak rodacy powierzali właśnie jemu coraz wyższe godności - aż do premiera rządu Rzeczypospolitej na uchodźstwie.
Analiza materiałów źródłowych oraz dorobku naukowego Profesora pozwala na zaprezentowanie oceny jego dokonań. Jest on przykładem godnym naśladowania. Odpowiedzialność za słowa i czyny, pracowitość i skromność, przedkładanie dobra wspólnego nad osobiste korzyści, życzliwy stosunek do innych, a przede wszystkim głęboki patriotyzm, stawiają go wśród najwybitniejszych Polaków na obczyźnie. Edward Szczepanik udowodnił przykładem własnego życia, że można godnie przejść po długiej i trudnej drodze, która została nam wytyczona. Prawość jego charakteru, niewdawanie się w zbędne rozgrywki i jałowe dyskusje, pryncypialna obrona racji najwyższych, wierność ideałom, zaufanie instynktowi wewnętrznemu oraz wyważony stosunek do prowadzonych w różnych środowiskach gier politycznych, nieangażowanie się w działania pozorne - te cechy charakteru systematycznie umacniały jego autorytet i poszerzały grono zwolenników oraz przyjaciół.
Premier Edward Szczepanik w decydujący sposób przyczynił się do godnego i niezwłocznego, jak tylko zaistniały określone warunki, bez zbędnych dyskusji i tarć, przekazania insygniów władzy niepodległej Rzeczypospolitej z Londynu do Warszawy. Był gorącym zwolennikiem definitywnego rozwiązania problemu, wspierając efektywnie działania prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego. Sam nie pojechał do Warszawy na uroczystość grudniową. Trudno udzielić odpowiedzi na pytanie, dlaczego zabrakło premiera na Zamku Królewskim w stolicy Rzeczypospolitej. Wydaje się, że Edward Szczepanik, w sytuacji gdy prezydent i czołowi przedstawiciele władz na uchodźstwie udali się do Polski, czuwał zapewne w Londynie nad tym, by pozostali nad Tamizą przeciwnicy decyzji o przekazaniu insygniów nie zorganizowali antyrządowych i antyprezydenckich akcji protestu, poprzez które chcieliby podważyć prawomocność decyzji -polskiego Londynu- o przekazaniu insygniów do Warszawy. Profesor Szczepanik ujawnił w tym momencie wyjątkowy instynkt polityczny, który w przełomowym dla Rzeczypospolitej okresie, pomnożył owoce wspólnego zwycięstwa. Ostatni premier rządu RP na uchodźstwie ma swój niepodważalny udział w narodzinach prawdziwie niepodległej, wolnej i demokratycznej III Rzeczypospolitej.
Edward Szczepanik walczył o dobro ojczyzny od 1939 r. na różnych frontach siłą swego umysłu, ofiarnością godną polskiego oficera, talentem organizacyjnym i niespożytą energią wewnętrzną, z naturalnym optymizmem i pogodą ducha. Refleksja nad wielopłaszczyznową działalnością Profesora prowadzi do jeszcze jednej konstatacji - czerpał zawsze z mądrości narodu, oddalał przywary, godził zwaśnione strony, a sercem płacił za serce.
14 września 1999 r. były premier rządu RP na uchodźstwie przybył po raz pierwszy do Bydgoszczy. W mieście nad Brdą i Wisłą został uroczyście powitany, także jako prezes Rady Porozumiewawczej Badań nad Polonią (późniejsza Światowa Rada Badań nad Polonią). Kilka dni wcześniej profesor E. Szczepanik przebywał w Gorzowie Wielkopolskim oraz na Zamku Joannitów w Łagowie Lubuskim, gdzie przewodniczył międzynarodowej konferencji naukowej38.
Wprost z historycznego Łagowa autor miał zaszczyt towarzyszyć E. Szczepanikowi w samochodowej podróży do Bydgoszczy. Przez kilka godzin, wsłuchiwał się w niezwykle interesujący monolog, czasami dialog inicjowany przez premiera. Profesor sięgał pamięcią do czasów młodości, snuł niezwykle barwne wspomnienia, wskrzeszał w swej pamięci wydarzenia, osoby, przeżycia i emocje. Wiele z nich wywarło na słuchającym duże wrażenie. Przypomnieć tu warto krótką przerwę w podróży, spędzoną nad jeziorem. Premier rozkoszował się bogactwem ojczystej przyrody, słuchał śpiewu ptaków, podziwiał piękny pomorski krajobraz, a jednocześnie snuł plany dotyczące kolejnych przedsięwzięć Rady Porozumiewawczej Badań nad Polonią, której siedziba z chwilą przyjazdu E. Szczepanika do Bydgoszczy, miała znaleźć się właśnie w tym mieście.
Profesor przybył na Pomorze i Kujawy w towarzystwie profesora Adama Sudoła jako gość Muzeum Dyplomacji i Uchodźstwa Polskiego, utworzonego przy ówczesnej Wyższej Szkole Pedagogicznej (obecnie Uniwersytet Kazimierza Wielkiego).
Edward Szczepanik udzielił obszernego wywiadu red. Annie Raczyńskiej z Expressu Bydgoskiego. To, że jest ona spokrewniona z byłym prezydentem II RP Edwardem Raczyńskim, uradowało prof. Szczepanika i wpłynęło na jeszcze przyjemniejszą atmosferę towarzyszącą wywiadowi. Przysłuchując się wypowiedziom byłego premiera można było stwierdzić, że charakteryzowała je wyjątkowa dbałość o szczegóły, zadziwiająca zdolność retrospekcji, umiejętność prezentowania oryginalnych i interesujących uogólnień, a także błyskotliwe reakcje na pytania dziennikarki. Wszystkie wypowiedzi cechowała troska o losy Polski i Polaków, o powodzenie reform społeczno-ekonomicznych w ojczyźnie.
Premier Szczepanik ujmował wszystkich skromnością, serdecznością, autentycznym zainteresowaniem zarówno sprawami historii miasta, jego teraźniejszością, jak i przyszłością. Taką postawę prezentował znakomity gość podczas spotkania z władzami w Urzędzie Miasta Bydgoszczy oraz podczas wizyty u JM Rektora Wyższej Szkoły Pedagogicznej prof. dr hab. Andrzeja de Tchorzewskiego, z którym rozmawiał o utworzeniu uniwersytetu w Bydgoszczy. Były premier gorąco poparł ideę utworzenia w Bydgoszczy placówki uniwersyteckiej.
Wzruszający charakter miało spotkanie premiera z młodzieżą studencką, pracownikami naukowymi i społecznością miasta, które odbyło się w Muzeum Dyplomacji i Uchodźstwa Polskiego. Podczas uroczystości w Muzeum, znakomity gość, jako prezes Rady Porozumiewawczej Badań nad Polonią, dokonał symbolicznego przeniesienia jej siedziby z Gorzowa Wielkopolskiego do Bydgoszczy, przekazując prof. Adamowi Sudołowi - dyrektorowi Muzeum tablicę informacyjną, która została umieszczona przy wjeździe na teren Muzeum. Podczas spotkania w placówce uczelnianej premier Szczepanik wypowiedział znamienne słowa: -W najśmielszych marzeniach nie przypuszczałem nawet, że znajdę się w takim miejscu, chociaż mam bujną wyobraźnię. To jedyne tego typu muzeum na świecie ( ) Rad jestem, że zostanie tu przeniesiona siedziba Rady Porozumiewawczej Badań nad Polonią-39. Profesor Szczepanik porównał bydgoskie Muzeum do działającego w Londynie Instytutu i Muzeum im. gen. Sikorskiego. -Zbudujcie tu placówkę na wzór Instytutu im. Sikorskiego w Londynie, który z niczego stworzył pomnik drugiej wielkiej emigracji polskiej. Jak ją nazwiecie, to już nie jest ważne-40. Wyraził też nadzieję, że w Bydgoszczy powstanie Uniwersytet im. Kazimierza Wielkiego. Jego życzenia spełniły się po kilku latach. Były premier udekorowany został pamiątkową odznaką Muzeum, wybitą w srebrze oraz medalem z okazji otwarcia bydgoskiej placówki, natomiast wicewojewoda Michał Joachimowski wręczył gościowi obraz bydgoskiej Bazyliki.
Przed wyjazdem do Warszawy gość wystąpił jeszcze na konferencji prasowej oraz udzielił wywiadu na żywo przed kamerami telewizji. Podczas spotkania z przedstawicielami mediów stwierdził, że -w ostatnim dziesięcioleciu Polska przeszła wielkie pozytywne zmiany, ale zapomniano trochę o rolnictwie-41.
Ulokowanie siedziby Rady Porozumiewawczej Badań nad Polonią przy Muzeum Dyplomacji i Uchodźstwa Polskiego w Bydgoszczy zaowocowało wyraźnym ożywieniem działalności tej światowej korporacji uczonych, zajmujących się badaniami nad dziejami polskiego uchodźstwa. Pracami Rady kierował z Londynu Edward Szczepanik. W Bydgoszczy wspierał przedsięwzięcia prezesa, a także sekretarza generalnego prof. Marka Szczerbińskiego nowo wybrany wiceprezes Rady Porozumiewawczej Badań nad Polonią - prof. Adam Sudoł. W krótkim czasie od powrotu E. Szczepanika do Londynu, siedzibę Rady Porozumiewawczej odwiedzili liczni znamienici goście.
Premier Edward Szczepanik uczestniczył w konferencji Naukowej Rady Porozumiewawczej Badań nad Polonią -Polonia wobec wyzwań przyszłości-, która odbyła się w dn. 11-12 września 2000 r. w Kręglu koło Bydgoszczy. Po zakończeniu konferencji premier E. Szczepanik udał się w podróż po Polsce, w tym do rodzinnych Suwałk. Tam obchodził swoje urodziny. Z tej okazji w holu głównym liceum umieszczono tablicę pamiątkową poświęconą byłemu uczniowi szkoły. Tablica zawiera napis:
-Suwałki, 22 sierpnia 2000 r. / PROF. DR EDWARDOWI SZCZEPANIKOWI / OSTATNIEMU PREMIEROWI RZĄDU II RP / NA UCHODŹSTWIE W LONDYNIE, / W 85 ROCZNICĘ URODZIN / RADA POROZUMIEWAWCZA / BADAŃ NAD POLONIĄ / MIESZKAŃCY SUWAŁK-
Ostatni premier rządu RP na uchodźstwie podejmował w swoim domu w Lewes gości z Polski. W maju 2001 roku odwiedzili dostojnego rodaka profesorowie z Bydgoszczy - Adam Sudoł i Bogusław Sygit. Była okazja do wielu interesujących rozmów, bezpośredniego zapoznania się z dorobkiem naukowym wybitnego Polaka oraz bogatą biblioteką i archiwum.
Aktywność zawodowa, naukowa i społeczna pozwoliły Edwardowi Szczepanikowi osiągnąć sędziwy wiek w doskonałej formie. Świadczą o tym liczne fotografie, obrazujące życie byłego premiera, które przekazał dyrektorowi Muzeum Dyplomacji i Uchodźstwa Polskiego UKW syn profesora - Tomasz Szczepanik. Jedno ze zdjęć przedstawia E. Szczepanika obchodzącego wspaniały Jubileusz - dziewięćdziesięciolecie urodzin. Obecne były dwie córki i dwaj synowie ze swymi rodzinami. Tradycyjnie profesor obchodził wspólnie z najbliższymi swoje urodziny 22 sierpnia. Z okazji podniosłego jubileuszu specjalne życzenia nadesłał z Warszawy Jakub T. Wolski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych RP43. Wiele życzeń z okazji wyjątkowej rocznicy otrzymał dostojny Jubilat od instytucji i placówek dyplomatycznych, polityków, przyjaciół i najbliższych.
Jak się wkrótce miało okazać, ostatni etap drogi życiowej premiera rządu RP na uchodźstwie dobiegał końca. Powoli gasły siły wspaniałego profesora, ojca, dziadka, przyjaciela.
11 października 2005 r. w Bricklehampton Hall w Worcestershire zmarł prof. Edward Szczepanik. W nekrologu napisano: -Zmarł w spokoju w wieku 90 lat ukochany Mąż śp. Hanny Marii Janikowskiej, Wspaniały Ojciec Barbary, Tadeusza, Zofii, Tomasza. Teść, Dziadek, Pradziadek - Profesor ekonomii i ostatni Premier Rządu RP na Uchodźstwie-.
Urna z częścią prochów śp. Edwarda Szczepanika spoczęła obok żony śp. Hanny Marii Janikowskiej Szczepanik, zmarłej 23 grudnia 1995 r. w Brighton. Na grobie złożono wiele kwiatów, w tym okazały wieniec z biało-czerwonych goździków od Ambasady RP w Londynie. Druga część prochów Zmarłego została wkrótce przewieziona do Polski i uroczyście pochowana w rodzinnych Suwałkach. Na suwalskiej nekropolii położonej tuż nad Czarną Hańczą, Profesor Edward Szczepanik spoczął w pobliżu swoich rodziców i siostry oraz bliskich Jego sercu Sybiraków, z którymi przeżył tragiczne lata w sowieckiej niewoli. Tak, jak pragnął, został pochowany w ojczystej ziemi, którą ukochał nad życie.
Wraz z odejściem E. Szczepanika zakończyła się pewna epoka w życiu polskiego uchodźstwa niepodległościowego, a wraz z nią historia rządu na uchodźstwie i zmagań wojennego pokolenia emigracji politycznej o niepodległość Rzeczypospolitej. Były premier uosabiał najlepsze wzorce patrioty, żołnierza, uczonego i polityka. Dla następnych pokoleń stał się niedoścignionym przykładem obywatelskich cnót.